czwartek, 27 grudnia 2012

spokój

  Uwielbiam dzisiejszy dzień - błogie lenistwo i nic więcej! Widziałam się z moją przyjaciółką, poszłyśmy na spacer do mojego chłopaka, wzięłam parę buziaków i poszłyśmy do mnie. Marlena jest wielbicielką kotów, więc wyściskała je, a potem obie zgodnie stwierdziłyśmy, że mamy przeogromną ochotę na chipsy! Tak więc, wybrałyśmy się do sklepu, wzięłyśmy chipsy, krówki, no, i piwo. Ja, w przeciwieństwie do moich rodziców, mam tak słabą głowę, że to jest niewyobrażalne. W każdym bądź razie, po tym jednym piwie, które ze względu na zawartość alkoholu można nazwać oranżadą, bawiłam się prześwietnie. Grałyśmy w karty, słuchałyśmy muzyki i ja dużo mówiłam. Mnie przegadać się nie da! :) Potem przyszedł mój chłopak i graliśmy w bierki, co zdecydowanie pogorszyło mój nastrój, bo cały czas przegrywałam. Potem się pożegnałyśmy i tak sobie siedzę teraz w domu i myślę, że to był baaardzo fajny dzień i tęskni mi się za wakacjami, za wolnym :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz